Artykuły
serce.katolik.bielsko.pl
Kiedy Pan Jezus chodził po ziemi przedmiotem jego szczególnej pomocy byli objęci chorzy. Ewangelie odnotowują, że tam gdzie się pojawiał znoszono chorych z całej okolicy.  On wielu z nich uzdrowił.

Nic dziwnego, że Kościół realizuje misje Pana Jezusa w tej dziedzinie i na przestrzeni wieków dla chorych budował szpitale i wypracował duszpasterstwo chorych.
Najważniejszą pomocą Kościoła dla chorych jest udzielanie sakramentu namaszczenia. Kapłani udzielają go chorym indywidualnie, a także grupowo na Mszach czy nabożeństwach dla chorych.
Także z okazji dnia chorego udziela się indywidualnego błogosławieństwa chorych Najświętszym Sakramentem.
Kolejną formą jest odwiedzanie chorych, w naszej parafii raz w miesiącu (  najczęściej w I sobotę miesiąca). Te odwiedziny są na życzenie wyrażone zgłoszeniem chorego do odwiedzin.
Od kilku lat, gdy mamy w parafii nadzwyczajnych szafarzy komunii świętej istnieje możliwość zanoszenia chorym Pana Jezusa w niedzielę, gdy oni wysłuchają Mszy świętej z Łagiewnik, mogą otrzymać komunię sakramentalną.  Obecnie trzech szafarzy odwiedza ok. 7-8 chorych w naszej parafii. Tu słowa zachęty to tej formy umocnienia chorych. Trzeba ich zgłosić na parafii.
Kolejną formą duszpasterstwa chorych jest Msza święta w domu chorego np. z okazji jego urodzin czy imienin. Trzeba stwierdzić że zbyt rzadko korzystają parafianie z tej formy pomocy duchowej.
Parafia z okazji dnia chorych organizuje Mszę świętą z udzielaniem sakramentu namaszczenia chorym uczestnikom tego nabożeństwa, to odbywa się albo w tygodniu miłosierdzia, albo w okresie kolędowym, wtedy po Mszy i nabożeństwie jest przygotowana dla chorych przez parafialny zespół Caritas agapa czyli poczęstunek.
Tenże zespół Caritas przygotowuje dla chorych paczki świąteczne z okazji Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Paczki te roznoszą kapłani gdy odwiedzają chorych lub towarzyszący im ministranci czy lektorzy.
Kapłani w naszej parafii o każdej porze dnia lub nocy udają się do chorych na wezwanie, gdy chory poczuje się źle i niepewny jest jego dalszy los. Kładziemy na sumienie rodziny, by zawezwała kapłana  gdy chory o to prosi lub, gdy przeczuwa, że rozwój choroby jest coraz groźniejszy dla życia. Trzeba proponować chorym kapłana. Wszyscy zmieńmy myślenie, że gdy kapłan jest wezwany, to już wkrótce nastąpi śmierć. Kapłan jest posłańcem Chrystusa i w Jego imieniu modli się nad chorym udzielając mu sakramentów świętych: pokuty, namaszczenia chorych, komunii świętej lub wiatyku gdy chory jest bliski śmierci. Należy zmienić myślenie, że kapłana wzywa się, gdy już jest bardzo ciężki stan lub chory utraci świadomość. Nie jest też właściwe myślenie o sakramencie chorych jako ostatnim namaszczeniu, gdyż chory może wielokrotnie przyjmować ten sakrament, gdy się bardzo źle poczuje. Św. Jakub tak pisze w swoim liście: „Choruje ktoś między wami niech  sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nimi i namaścili go olejem w imię Pana. Modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone”. Nie ma tu mowy o śmierci.
W duszpasterstwie przypomina się też o chrześcijańskim uczynku miłosierdzia jakim jest: chorych odwiedzać. Także zachęca się parafian do pamięci o osobach chorych i samotnych z okazji świąt Bożego Narodzenia czy Wielkanocy.
Diecezja nasza od wielu lat organizuje wraz z Caritasem diecezjalnym diecezjalny dzień chorych w Hałcnowie w Poniedziałek Zielonych Świąt. W tym roku odbył się on 21 maja. O godz. 13.30 była okazja do spowiedzi, potem Msza święta z nabożeństwem i agapą.
W Kościele powszechnym dzień 11 lutego ( rocznica objawienia się Matki Bożej w Lourdes) jest obchodzony jako światowy dzień chorych.
Pozostaje jeszcze do wyjaśnienia, że zaproszenie księdza do chorego nie pociąga za sobą żadnych wydatków. Wystarczy przygotować chorego, nakryć stół białym obrusem i postawić na nim krzyż i dwie świece.
Gorąco zachęcam, by sprawić też chociażby od czasu do czasu radość chorym i zabrać ich, gdy stan zdrowia na to pozwala do kościoła. Oni o własnych siłach nie dojdą, ale gdy weźmiemy ich do samochodu, to będą nam bardzo wdzięczni. Bo dla nich przez długie lata niedziela nieodłącznie kojarzyła się z pójściem na Mszę świętą.  A kościół parafialny generuje wiele pięknych wspomnień, z czasów gdy byli silni i zdrowi. Wielu z naszych obecnych chorych to budowniczowie tego kościoła i przez swoją pracę przy jego wznoszeniu czy składane nieraz hojne ofiary czują się oni w naszym kościele jak u siebie w domu. Nie ma w naszym kościele barier komunikacyjnych i co niedzielę kilku chorych uczestniczy w naszym kościele we Mszy na wózku.  Można też zafundować naszym chorym spacer w ciągu tygodnia do kościoła, gdzie czeka na nich Chrystus wystawiony w kaplicy w najświętszym sakramencie.
Ks. Krzysztof Ryszka

Używamy plików cookies, aby serwis działał lepiej. Dowiedz się więcej, jak zarządzać plikami cookies.