Artykuły
serce.katolik.bielsko.pl
Niewiele diecezji w Polsce może poszczycić się dwoma diecezjalnymi pielgrzymkami pieszymi.
Wśród nich jest nasze diecezja bielsko-żywiecka.
W weekend majowy diecezjanie pielgrzymowali od soboty 30 kwietnia do wtorku 3 maja do światowego centrum miłosierdzia do Łagiewnik, zaś w sierpniu od piątku 6 sierpnia do 11 sierpnia do Matki Boskiej Częstochowskiej na Jasną Górę.
W naszej parafii jest jedna osoba, która w tym roku uczestniczyła w obydwóch pielgrzymkach, to pani Irena, którą poprosiłem o refleksje na temat tych pielgrzymek.
Oto one: W tym roku po raz czwarty pielgrzymka diecezjalna przemierzyła trasę od Hałcnowa do Łagiewnik. Jej hasłem były słowa: „Miłosierni jak Ojciec”. Pan Bóg dał nam pogodę w sam raz na pielgrzymowanie. Spotkaliśmy się z wielką życzliwością ludzi na trasie pielgrzymki. Pielgrzymka to rekolekcje w drodze. Źródłem mocy było codzienna Msza święta, oraz bogate życie modlitewne pielgrzymów. Śpiew pozwalał budować wspólnotę i zapominać o zmęczeniu. Światowe Centrum Miłosierdzia osiągnęło ok. 2000 pielgrzymów.
Pan Bóg dał mi w tym roku po raz 29 uczestniczyć w pielgrzymce pieszej na Jasną Górę. Cztery razy, zanim rozpoczęto pielgrzymowanie nowoutworzonej diecezji bielsko-żywieckiej,  pielgrzymowałam w ramach Krakowskie pielgrzymki pieszej. Tegoroczna pielgrzymka diecezjalna była 25 i miała hasło: „Miłosierdzie źródłem nadziei”. Z Hałcnowa wyruszyło  1015 pielgrzymów. Potem dołączyły grupy z Oświęcimia, Andrychowa, Cieszyna i Czechowic-Dziedzic oraz pielgrzymki rowerowe z Andrychowa i Czechowic-Dziedzic. Jasną Górę zdobyło ponad dwa tysiące pielgrzymów. Przez jeden dzień towarzyszyła nam mżawka, która nie była bardzo uciążliwa. Na końcu Alei NMP tuż przed wkroczeniem na plac pod wałami witał nas ksiądz biskup Ordynariusz Roman Pindel i grupa kapłanów, a wśród nich nas ksiądz proboszcz. Mocnym przeżyciem była prośba skierowana podczas pielgrzymki przez lekarza: Módlcie się za maleńkiego Kubusia z Warszawy, który jest bardzo ciężko chory i lekarze nie dają mu większych szans na życie. Bardzo to zmobilizowało pielgrzymów. Po kilku dniach dał znać, że ku wielkiemu zdziwieniu lekarzy, Kubusiowi poprawiło się na tyle, że minęło zagrożenie utraty życia. Bardzo to nas wzruszyło, bo było namacalnym dowodem jaką moc ma modlitwa wznoszona do Boga przez wstawiennictwo Pani z Jasnej Góry. Właściwie nie trzeba było zabierać ze sobą jedzenia. Wszystko co konieczne było dostępne. Bardzo dobrym jest postawienie prawie 3 tysięcy krzeseł po wałami jasnogórskimi. To ułatwia uczestniczenie w dziękczynnej Mszy świętej zdrożonym pielgrzymom. Jak Bóg pozwoli, to w przyszłym roku znów się wybiorę na pielgrzymi szlak.
Brawo pani Ireno!. Szkoda, że tylko śladowa ilość z naszej parafii uczestniczy w tych pielgrzymka. Łza w oku się kręci jak dowiaduję się, że innych parafii wybiera się po 200 osób. Trzeba nam nad tym popracować!
Warto jeszcze napomknąć, że w tym roku po raz dziewiąty przeżyliśmy nocne czuwanie modlitewne w intencji całej diecezji. Odbyło się ono na Jasnej Górze z 19 na 20 sierpnia br. Że jest zapotrzebowanie na taką modlitwę świadczy przepełniona kaplica cudownego obrazu. Modlitwa od 18.30 do 4.00 nad ranem była czasem świętym i uświęcającym. W tej modlitwie uczestniczyło ponad 30 parafianek i parafian z Serca. I ja chcę serdecznie zachęcić by nasza parafia się obudziła, czy wybudziła z religijnego letargu, bo może się zdarzyć, że inni, bardziej zdolni do wysiłku i ofiar wyprzedzą nas do Królestwa Niebieskiego.
Ks. Krzysztof

Używamy plików cookies, aby serwis działał lepiej. Dowiedz się więcej, jak zarządzać plikami cookies.